Magdalena Baranowska-Szczepańska (M.B-S.): Miejska Sieć Komputerowa BIAMAN powstała w 1994 roku, pierwsza sieć lokalna obejmowała budynek rektoratu Politechniki Białostockiej. To bardzo odległy czas. Dziś oprócz białostockich uczelni i instytutów badawczych w Białowieży do MSK BIAMAN podłączone są urzędy, szpitale, biblioteki, a także klienci indywidualni. Koniec roku to czas podsumowań i stawiania wyzwań na przyszłość. Jakie cele stoją przed MSK BIAMAN?
Cezary Citko (C.C): – Tak to już ponad 25 lat działalności MSK BIAMAN, którą można nazwać już siecią regionalną. Dzięki współpracy z siecią PIONIER i Szerokopasmową Siecią Polski Wschodniej nasze usługi docierają do wielu miejscowości w województwie podlaskim: Łomża, Suwałki, Augustów, Hajnówka, Białowieża, Gugny n/ Biebrzą i Hołny Mejera. Obecnie obsługujemy około 500 abonentów, głównie uczelnie, szkoły, urzędy administracji rządowej i samorządowej, sądy i prokuratura, policja, jednostki gospodarcze i inne. W najbliższym okresie skupimy się na zwiększeniu szybkości łączy i rozbudowie niezbędnych usług sieciowych. Dzięki realizacji projektu PIONIER-LAB już w 2023 roku podniesiemy szybkość szkieletu MSK BIAMAN do 800 Gbps (obecnie10 Gbps) oraz połączenie z siecią PIONIER – 800 Gbps (obecnie 10 i 100 Gbps). W tym samym okresie dzięki realizacji projektów PRACE-LAB i KMD uruchomione zostaną usługi przetwarzania i przechowywania danych oraz dostęp do obliczeń HPC. Nie zapomnimy również o rozszerzaniu dostępu światłowodowego do chętnych abonentów.
M.B-S.: Czy sytuacja pandemiczna, z którą zmagamy się już prawie dwa lata, miała wpływ na działanie MSK BIAMAN? Czy unaoczniła sytuacje, których wcześniej nie zakładano?
C.C.: – Tak pandemia miała wpływ na działanie MSK BIAMAN w dwóch aspektach. Pierwszy to zwiększone zapotrzebowanie na pasmo, w wielu przypadkach konieczność wymiany urządzeń i zmianę konfiguracji, trudności z dostawami urządzeń. Po drugie kłopoty organizacyjne ze względu na choroby pracowników, kwarantanny, pracę zdalną itp. Nie do końca byliśmy gotowi do świadczenia nowych usług chociaż systemy wideokonferencji, zdalnego nauczania były uruchomione wcześniej ale nie miały szerokiego zastosowania. Pandemia wymusiła w trybie praktycznie awaryjnym zastosowanie masowe, stąd konieczność zwiększania pasma do wielu abonentów. Posiadane zasoby MSK BIAMAN pozwoliły na zaspokojenie wszystkich potrzeb.
M.B-S.: Tę rozmowę czytać będą nasi Czytelnicy z różnych części Polski i to na kilka dni przed Wigilią. Wielu z nas zastanawia się nad tym, jak wyglądają święta w Białymstoku. Może zapytam wprost: na stole wigilijnym króluje grzybowa czy barszcz?
C.C.: – Odpowiadając wprost, u mnie w rodzinie na Wigilii Bożego Narodzenia króluje barszcz czerwony z przepysznymi pieczonymi uszkami z grzybami. Uszka podawane są na gorąco prosto z piekarnika. W innych rodzinach podawana jest też grzybowa. My mamy tradycję przygotowywania wszystkiego samodzielnie. Oczywiście musi być 12 potraw, które przygotowują wszyscy domownicy, a część przypada na mnie: chrzan, karp smażony, karp z pieczarkami, „szuba” – śledź pod pierzynką z buraków oraz pomoc żonie w przygotowaniu karpia w galarecie. Na wigilii mamy zazwyczaj kilkanaście osób, więc wszystko szybko znika ze stołu, później jest śpiewanie kolęd przy akompaniamencie pianina. W tym czasie przychodzi Święty Mikołaj z worami prezentów, co stanowi szczególne przeżycie dla moich wnuków. Przed pandemią uczestniczyliśmy co roku w tradycyjnej Pasterce. W Białymstoku święta trwają dłużej, ponieważ dwa tygodnie później Wigilię mają wyznawcy prawosławia, nasi znajomi i sąsiedzi.
Rozmawiała Magdalena Baranowska-Szczepańska